Kotki dwa

Aaa, kotki dwa,
szarobure obydwa,
nic nie będą robiły,
tylko ciebie bawiły.

Aaa, kotki dwa,
szarobure obydwa,
jak się kotki rozigrały,
to dziecinę kołysały.

Aaa, kotki dwa,
szarobure obydwa,
jeden szary, drugi bury,
a ten trzeci myk! do dziury.

Aaa, kotki dwa,
szarobure obydwa,
żeby tylko jeden był,
to by z Tobą mleczko pił.


Stary niedźwiedź

Stary niedźwiedź mocno śpi,
stary niedźwiedź mocno śpi.
My się go boimy, na palcach chodzimy,
jak się zbudzi, to nas zje.
jak się zbudzi, to nas zje.

Stary niedźwiedź mocno śpi,
stary niedźwiedź mocno śpi.
My go nie zbudzimy, bo się go boimy,
jak się zbudzi, to nas zje.
jak się zbudzi, to nas zje.


Iskiereczka

Z popielnika na Wojtusia
iskiereczka mruga:
Chodź, opowiem Ci bajeczkę,
Bajka będzie długa.

Była sobie raz królewna,
pokochała grajka.
Król wyprawił im wesele
i skończona bajka.

Była sobie Baba-Jaga,
miała chatkę z masła,
a w tej chatce same dziwy –
pst! iskierka zgasła.

Patrzy Wojtuś, patrzy, duma,
Zaszły łzą oczęta.
Czemuś mnie tak okłamała?
Wojtuś zapamięta.

Już ci Wojtuś nie uwierzy,
iskiereczko mała,
Chwilę błyśniesz, potem zgaśniesz,
ot – i bajka cała.


Śpij kochanie

W górze tyle gwiazd,
w dole tyle miast.
Gwiazdy miastu dają znać,
że dzieci idą spać.

Ach śpij, kochanie.
Jeśli gwiazdkę z nieba chcesz – dostaniesz.
Czego pragniesz, daj mi znać,
ja Ci wszystko mogę dać.
Więc dlaczego nie chcesz spać?

Ach śpij, bo nocą,
kiedy gwiazdy się na niebie złocą,
wszystkie dzieci, nawet złe,
pogrążone są we śnie,
a Ty jedna tylko nie.

Aaaa, aaa,
były sobie kotki dwa.
Aaa, kotki dwa.
Szaro-bure, szaro-bure obydwa.

Ach śpij, bo właśnie
księżyc ziewa i za chwilę zaśnie!
A gdy rano przyjdzie świt,
księżycowi będzie wstyd,
że on zasnął, a nie Ty.

Aaaa, aaa,
były sobie kotki dwa.
Aaa, kotki dwa.
Szaro-bure, szaro-bure obydwa.

Ach śpij, bo właśnie
księżyc ziewa i za chwilę zaśnie.
A gdy rano przyjdzie świt,
księżycowi będzie wstyd,
że on zasnął, a nie Ty.


Dorotka

Ta Dorotka, ta malusia, ta malusia,
tańcowała dokolusia, dokolusia,
tańcowała ranną rosą, ranną rosą,
i tupała nóżką bosą, nóżką bosą.

Ta Dorotka, ta malusia, ta malusia,
tańcowała dokolusia, dokolusia,
tańcowała i w południe, i w południe,
kiedy słonko grzało cudnie, grzało cudnie.

Ta Dorotka, ta malusia, ta malusia,
tańcowała dokolusia, dokolusia,
tańcowała i z wieczora, i z wieczora,
gdy szło słonko do jeziora, do jeziora.

Teraz śpi już w kolebusi, w kolebusi,
na różowej, na podusi, na podusi.
Chodzi senek koło płotka, koło płotka:
“Cicho, bo tam śpi Dorotka, śpi Dorotka…”


Był sobie król

Już gwiazdy lśnią, już dzieci śpią.
Sen zmorzył mą laleczkę.
Więc główkę złóż, oczęta zmruż,
Opowiem Ci bajeczkę.

Był sobie król. Był sobie paź
I była też królewna.
Żyli wśród róż, nie znali burz,
Rzecz najzupełniej pewna.

Kochał się król, kochał się paź,
W królewskiej tej dziewoi.
I ona też kochała ich.
Kochali się we troje.

Lecz straszny los, okrutna śmierć,
W udziale im przypadła.
Króla zjadł pies, pazia zjadł kot,
Królewnę myszka zjadła.

Lecz żeby Ci nie było żal,
Dziecino ma kochana,
Z cukru był król, z piernika paź,
Królewna z marcepana.

Categorized in:

slider, Life,

Last Update: October 29, 2024